Kolejna dawka Hamburga, tym razem zdjęcia z portu. Błękitna spódniczka niegdyś była sukienką Atmosphere, która dorwałam w lumpeksie i mimo, iż wydawała mi się piękna, nigdy jej nie założyłam. Obcięłam więc górę, podwinęłam dół, wszyłam tiul i oto co powstało:) Mam do pokazania jeszcze kilka postów z Niemiec, ale poza tym wróciłam już do Wrocławia! Dużo osób zadaje mi pytania odnośnie mojej figury, włosów oraz używanych kosmetyków... Postaram się w którymś z najbliższych postów odpowiedzieć na wasze pytania. Pozdrawiam!









bluzka - H&M
spódnica - diy
koturny - Allegro
torebka - Primark
trencz - ZARA
okulary - New Look