Miętówka to oczywiście mój rower:) Niby nic, a jednak to chyba najlepsza inwestycja mojego życia ;P W zderzeniu z zakorkowanymi ulicami Wrocławia oraz saunami w przepełnionych tramwajach, rower to zbawienie! Ostatnio stwierdziłam nawet, że nawet obcasy (z grubym słupkiem) są świetne do jeżdżenia! W każdym razie zachęcam wszystkich do zmiany środków lokomocji na rowery na czas wiosny lata i jesieni:) Nie wiem jak sprawa ma się w innych miastach, ale u nas małą przeszkodą jest... brak ścieżek rowerowych.

Tą stylizację oparłam głównie na torbie.  Jeszcze jakiś rok temu wymusiłam na mamie żeby kupiła sobie nową, bo ta, którą miała-czyli ta ze zdjęć, wydawała mi się okropna. A tu proszę:)









torba - Vintage
 sukienka, kamizelka - Second Hand
jazzówki - New Look
zegarek - Parfois
 wisiorek - H&M