Stylizacja z marca, zdjęcia z Uniwersytetu Wrocławskiego. Koszulkę zrobiłam sama, serce wyszyte z tiulu. A ta cudowna spódnica w rzeczywistości jest sukienka, którą mogliście zobaczyć w całości w którymś z poprzednich postów:) P. S. Najbardziej w Wrocławiu lubię to, że praktycznie za każdym razem gdy idę na spacer mogę znaleźć nowe, cudowne miejsce o którego istnieniu nie miałam pojęcia. Nie to, żebym nie wiedziała o UW;p Jednak punkt widokowy nie był mi znany:)






marynarka - H&M
torba - Reserved
 spódnica - butik
top - diy