Już myślałam, że to jeden z ostatnich letnich outfit'ów w tym roku, a tu proszę - od poniedziałku znów trochę upałów! Post typowo kobiecy, "słodki" :) Kwiatki, zwiewna spódniczka, wiklinowy koszyk... (cudo z sh!) Redberry to nowe miejsce we wrocławkiej Magnolii, które już na stałe zagościło w moim sercu, a raczej żołądku:) Mrożony jogurt ze świeżymi owocami i muesli! Yami! 
Ostatnio myślałam trochę o konsekwencji w moich strojach - a raczej jej braku :P  Potrafię z tak kobiecego zestawu wskoczyć w ciężkie workery i skórzaną ramoneskę wysadzaną ćwiekami. Wiele blogerek cenię właśnie za swój własny, niezmienny styl, któremu zawsze są wierne. I mimo tego, że u mnie raczej nie znajdziecie tego wspólnego mianownika charakterystycznego dla wszystkich moich zestawów niezmiernie się cieszę, że w zasadzie nic mnie nie ogranicza i codziennie mogę wygladać zupełnie inaczej :) 








zdjęcia: Aleksandra Malczewska

buty - ZARA
spódniczka - diy
gorset - Primark
koszyk - sh