Nie ma chyba typu urody, któremu nie pasowałyby czerwone sukienki. Brunetki, blondynki, ciemna czy jasna karnacja - nie ma to w tym przypadku wielkiego znaczenia. Liczy się siła czerwieni;) Żaden kolor nie wzbudza przecież tylu kontrowersji, czerwone usta, paznokcie... W wersjo romantycznej, czy z pazurem? Mi chyba wyszło pół na pół. Dodatki ograniczyłam do minimum. Wszystko dzięki kolejnej perełce z second handu :))







 sukienka - sh
buty - ZARA
torebka - sh